O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:498.30 km (w terenie 123.50 km; 24.78%)
Czas w ruchu:26:14
Średnia prędkość:18.99 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma podjazdów:1140 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:45.30 km i 2h 23m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.40 km 6.00 km teren
01:39 h 19.64 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

First sh...t :/

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 1


Dzisiaj standard. Nawet po WPK mi się nie chciało jeździć pomimo bardzo fajnej pogody.
No i tuż pod domem zaliczyłem pierwsze gówno w tym roku :( 10 minut czyściłem opony. Normalnie właścicieli psów, co nie sprzątają po nich, to się powinno wytarzać w tym, co ich pupilki zostawiają.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
52.13 km 11.00 km teren
02:32 h 20.58 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i WPK

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 27.04.2010 | Komentarze 0


Rano bardzo przyjemnie. Zero wiatru a w lesie super atmosfera wiosennego poranka. Spokojnie doturlałem się w tej sielance :)
Po pracy 3 kółeczka z Piotrkiem, z czego tylko jedno to standard. Dwa pozostałe zmodyfikowane tak, żeby zahaczyć chodziarz trochę o teren :)

Dane wyjazdu:
54.35 km 20.00 km teren
02:54 h 18.74 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Murckowskie

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 2


Miałem jechać z Karolcią, ale nie wyszło i w końcu pokręciłem samemu.

Cel był jasny - Lasy Murckowskie. Dawno mnie tam nie było i miałem wielką ochotę to miejsce odwiedzić. Najpierw zahaczyłem o górę Hugona. Fajne miejsce. Dużo ścieżek i hopek :)
Potem jadąc przez Trzy Stawy trafiłem na zawody zdalnie sterowanych samolotów. Był to ewidentny dowód twierdzenia :

Mężczyźni nigdy nie dorastają. Zmieniają się tylko zabawki, którymi się bawią :D

Samolot 1 © speed565

Samolot 2 © speed565

Samolot 3 © speed565

W samych lasach zahaczyłem o dwie hałdy i na obie wjechałem :) Co prawda przy jednej dostałem niezłej zadyszki, ale udało się :) Na drugiej pojawił się zagadkowy krzyż. Sądząc po stanie nie dawno tam go postawiono, ale nie ma żadnej tabliczki. Wie ktoś może co się tam stało ?

Krzyz na hałdzie w Lasach Murckowskich © speed565

Pod sam koniec już w Lasach Kochłowickich natknąłem się na małego dzika. Z początku byłem zadowolony ze spotkania. W końcu zobaczyłem dzika :) Ale potem dotarło do mnie,że jak jest młode, to gdzieś jest rodzić. Więc ostrożnie wycofałem się żeby małego jak najmniej straszyć.

Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
38.00 km 9.00 km teren
01:56 h 19.66 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Dobry samarytanin

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 23.04.2010 | Komentarze 3


Z rana standard. najpierw na zdjęcie szwów, a potem rowerkiem do pracy.
W drodze powrotnej już na początku małe zaskoczenie. Otóż na Nikiszowcu zrobiono trasę rowerową. Jutro otwarcie dla zainteresowanych i mających czas :) I ku mojej uciesze postarali się i połączyli ją z trasa biegnącą przez las z Nikiszowca na Trzy Stawy. Niby nic wielkiego , ot przejście dla pieszych z przejazdem dla rowerów, a cieszy ;]
Potem koło ronda natknąłem się na Hose. Dawno się nie widzieliśmy, ale pogadaliśmy tylko chwilkę bo spieszył się.

Trasa rowerowa przez NIkiszowiec - Oswobodzenia © speed565

W WPK chciałem nieco pomęczyć się terenem. Ale pod planetarium zatrzymała mnie mała grupka (dwóch facetów i jedna kobieta) bikerów z pytaniem czy mam dętkę. Okazało się że cyklistka złapała kapcia i żadna z trzech sierotek nie miała dętki. Potem wyszło że łyżek do opon i pompki też nie mieli. Ja na szczęście miałem i szybko zrobiłem pit stop. Kapeć nie był jedynym problemem. Z przodu też było chyba z 1,5 bara jeśli nie mniej :( Szczęście ze był tylko jeden flap a nie dwa. Potem zapraszali na piwo bezalkoholowe, ale już byłem spóźniony to podziękowałem i śmignąłem do domu.

Dane wyjazdu:
119.00 km 40.00 km teren
1140 metrów przewyższenia
05:50 h 20.40 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Żory - test GPS

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 19.04.2010 | Komentarze 2


Fotki będą jak Marcin podeśle zdjęcie.

Prognozy pogody był bardzo optymistyczne więc na dzisiaj umówiłem się z Marcinem i Piotrkiem na dłuższa jazdę.

Plan jak to u Marcina był prosty. Jedziemy na południe. A gdzie i jak daleko to już zależny gdzie nam się będzie chciało i gdzie się pogubimy :P padło na Żory bo do Pszczyny jakoś nam się nie chciało plus Babczyna Dolina pewnie cała mokra.
Pierwszy przystanek był w Chudowie. Tam jak na to miejsce pusto, ale budka otwarta i drugie śniadanie z kuleczek ziemniaczanych zaliczone :)

Potem wjeżdżamy na Górę świętego Wawrzyńca. Jak spojrzałem na GPS byłem nieźle zdziwiony że to aż tak długi podjazd. Potem przez rożne mieścinki trochę drogą, trochę lasem.

W Żorach rynek bardzo ładny. Ładniejszy niż w Pszczynie. Kształt ma prostokąta. W jednym rogu jest fontanna. Potem woda płynie dwoma rynnami do drugiego rogu gdzie jest kolejna fontanna. Do tego sporo drzew i trawy. Robi to na prawdę przytulny efekt. Szkoda że u nas w Chorzowie nie mogą zrobić takiego fajnego :(
Na samym rynku pewien rodzic miał bardzo fajny samochodzik na zdalne sterowanie z dzieckiem w środku. Mały co prawda nie mógł sam kierować, ale widać było że mu się podoba.

Powrót nieco zmienioną trasą przez Ornontowice. Na jednej tablicy w lesie bardzo intrygująca informacja, że w pobliżu jest góra o nazwie Ramża. Może i nie po drodze ale sprawdzić trzeba. Tym bardziej że pisało iż jej zdobycie na rowerze stanowi wyzwanie. I jak tu nie wjechać. Sam podjazd okazał się lajtowy i nawet przy moim zmęczeniu nie stanowił problemu. Dalej już bez niespodzianek aż do Chudowa. Tam opróżnienie zapasów do końca i bardzo lajtowy powrót do domu.

GPS w telefonie zdał egzamin na 5. Nokia Sport Tracker chodził przez całą wycieczkę, czyli jakieś 9 godzin. Był najczęściej włączony w tle, więc podświetlenie było wyłączone. Po tym czasie ledwo spadła jedna kreska z 7. teraz będę musiał sprawdzić jak wyjdzie ze świeceniem.

Kategoria Długie wypady


Dane wyjazdu:
36.59 km 7.00 km teren
01:58 h 18.61 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i WPk

Piątek, 16 kwietnia 2010 · dodano: 16.04.2010 | Komentarze 0


Po tygodniu przerwy już nie mogłem w domy wytrzymać. Sam wyjazd był pod sporym znakiem zapytania, bo przestało padać dopiero 20 minut przed wyjściem. Ale udało się. Rano tępo spokojne. Po zabiegu mam jeszcze szwy i nie chciałem nadwyrężać tego miejsca. No i wszędzie było mokro a do pracy trzeba jakoś wyglądać.
Po pracy pogoda super, ale wiatr masakryczny. No i z lenistwa nie miałem drugiego śniadania to energii starczyło tylko na jedną rundkę w parku.
A i parę dni temu przyszedł nowy zakup. Wiem że dopiero co zima sobie poszła, ale kiedy jak nie teraz kupować ocieplane rzeczy :)
A oto i one Diadora Chili Extreme.

Nowe budki © speed565


Dane wyjazdu:
32.26 km 6.00 km teren
01:40 h 19.36 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 0


Dzisiaj tylko do i z pracy bo jakoś nie miałem ochoty na dłuższa jazdę. W drodze powrotnej jeszcze flap. Na szczęście był zapas.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
40.72 km 11.00 km teren
02:11 h 18.65 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i WPK

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Komentarze 0


Taki standard. Trochę się pokręciłem po ścieżkach parkowych. No i wpadłem do Uni-Sportu na 5 minut spytać się o bloki do Timeów i kapa. Będę musiał zamówić je na necie :/

Dane wyjazdu:
27.31 km 2.00 km teren
01:55 h 14.25 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Kochłowice ze Słoneczkiem

Niedziela, 4 kwietnia 2010 · dodano: 04.04.2010 | Komentarze 2


Dzisiaj idąc za ciosem pojechałem z moim Kochanie do Lasu Kochłowickiego. Pogoda nam wyjątkowo dopisała i warto było iść na msze o 19 z tego powodu :) Co prawda wiatr był bardzo silny i dawał się we znaki, ale w samym lesie był spokój. Gdyby jeszcze pseudo kowboje chcieli sprzątać po swoich rumakach :/ Rower jest lepszy - nic nie zostawia po sobie. No i w lesie dwie sarny przebiegły przez jezdnię - szkoda że nie miałem aparatu na wierzchu :(

Rumak nad jeziorem © speed565

Nad jeziorem totalne lenistwo i konsumpcja świątecznego ciasta.

Kaczorek ze swoją kaczorkową - wiosna :] © speed565


Dane wyjazdu:
19.22 km 1.50 km teren
01:27 h 13.26 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Ze Słoneczkiem

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 03.04.2010 | Komentarze 0


Dzisiaj w końcu udało mi się wyciągnąć moje Kochanie na rower do WPKiW. Była to jej pierwsza jazda od prawie pół roku. Na szczęście pogoda dopisała. Nie wiało a jak wyszło słońce to było ciepło. W parku jak na dzień wolny dość luźno. Nawet wyjadaczy śmigających kółeczka nie było - tylko jeden na niebieskim Cubie.
Nie obyło się również bez gofrów z bitą śmietana i owocami :)

Słodkie lenistwo © speed565

Wiosna © speed565