O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:616.59 km (w terenie 65.00 km; 10.54%)
Czas w ruchu:35:30
Średnia prędkość:17.37 km/h
Suma podjazdów:2000 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:38.54 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
33.85 km 0.00 km teren
02:12 h 15.39 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rozruch po wypadku

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0


Od wypadku minęło prawie 1,5 tygodnia. Pomimo, że nadgarstek dalej pobolewa wybrałem się z Anią do Bikershopu kupić klamry do butów. Na miejscu Ania stwierdziła, że się za ciepło ubrała. Jak w takiej sytuacji postępuje kobieta? Oczywiście kupuje nowa koszulkę z krótkim rękawkiem :P Akurat była na nie promocja :)
Jako, że nadgarstek trzymał się dobrze, wybraliśmy się do parku. Ludzi za dużo nie było i dało się przyjemnie pokręcić. Dopiero koło 15 zaczęło przybywać spacerowiczów w związku z Octoberfest Tyskiego. Wtedy też zmyliśmy się do domu.
Z ręką jest dobrze, ale jeszcze na długo wypadam z jazdy w terenie. Jako, że szosy nie mogę naprawić zanim nie dostanę od ubezpieczyciela wyceny strat ( i się z nią nie zgodzę), góral dalej będzie męczony asfaltami.

Moje Kochanie w nowej koszulce :)
Moje Kochanie w nowej koszulce :) © speed565

Jesien się zbliża, a tu letnie klimaty
Jesien się zbliża, a tu letnie klimaty © speed565

WIELKA Róża
WIELKA Róża © speed565



Dane wyjazdu:
16.24 km 0.00 km teren
00:39 h 24.98 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Mój pierwszy raz :(

Środa, 20 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 6


No i niestety i mnie dopadło. Miałem swój pierwszy wypadek na drodze :(
Wracałem kolarzówką z pracy w stronę Szopienic. Dojeżdżając do skrzyżowania widziałem z prawej na podporządkowanej auto, ale jego kierowca mnie już nie. Kiedy byłem jakieś 3 metry od niego nagle zaczął wyjeżdżać. Zdążyłem tylko zakląć i złapać za klamki. Uderzyłem w jego przedni zderzak i spadłem z roweru. Szczęście, że nie w bok auta bo byłoby dużo gorzej.
Kierowca nieco kręcił, ale bez problemu przyznał się i spisał ze mną oświadczenie że z jego winy. Tym samym policja nie była potrzebna i mogę kontaktować się z jego ubezpieczycielem.

Wstępny bilans to otarcia, mocno stłuczony nadgarstek (szczęście że kości całe), pokrzywione przednie koło nie do naprawy (ale mniej niż się spodziewałem :P), zniszczony but i porysowany rower. Lista ta może się jeszcze wydłużyć.
Jak widać poniżej auto również ucierpiało.

Efekt zderzenia rowerzysty z samochodem
Efekt zderzenia rowerzysty z samochodem © speed565
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
28.62 km 0.00 km teren
01:21 h 21.20 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 0


Rano miłe słońce, ale po nocnych opadach mokro. Został więc tylko dojazd drogami.
Pół dnia w Katowicach padało. Również w czasie, kiedy miałem wracać do domu. Po Austrii mokre spodenki to nic wyjątkowego, ale odechciało się wjeżdżać do lasu. Powrót tą samą drogą co rano. Oczywiście przestało padać i wyszło słońce 5 minut po powrocie do domu.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
10.73 km 0.00 km teren
00:27 h 23.84 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu

Poniedziałek, 18 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 0


Do Uni Sporta po pancerz i linkę. Trzeba rowery doprowadzić do stanu użyteczności po Austrii.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
64.84 km 0.00 km teren
03:28 h 18.70 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Jeziora Salzburskie - Dzień 6 - Strobl - Traunkirchen

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 1


Ostatnia jazda w pięknym regionie Jezior Salzburskich. Mimo niepewnej i mokrej pogody szkoda będzie wyjeżdżać.

Pierwsze 20 km wycieczki przebiega identycznie jak dzień wcześniej. Jedyną różnicą są warunki na zjeździe - dzisiaj jest mokro. Nie przeszkadzało to Mojej Ani rozwijać sporych prędkości. Skutkiem tego były po raz kolejny mokre spodenki od wody z tylnego koła :P
Po dotarciu do Schafling skręcamy w prawo i wjeżdżamy na ścieżkę rowerową wiodącą prawie 600 metrowym tunelem :)
Ponieważ przez cały czas towarzyszyły nam przelotne opady w Unterach zatrzymujemy się w restauracji. W czasie kiedy każdy sobie coś zamawiał za oknem wychodziło słońce. Po 20-30 minutach kiedy zbieraliśmy się do wyjścia znowu zaczynało kropić. Matka Natura to ma poczucie humory. Kolejny duży deszcz dopadł nas po 8 km.

Typowa austriacka pogoda
Typowa austriacka pogoda © speed565

Na szczęście były to ostatnie takie opady tego dnia. Następny duży podjazd i zjazd był już dość suchy i bez przeszkód dotarliśmy do celu naszej podróży - miejscowości Ebensee i pięknego jeziora Traunsee.
Po postoju na podziwianie widoków i zdjęcia kierujemy się do Traunkirchen skąd nas i rowery zabiera busik. Dotarliśmy tam w samą porę, bo akurat zaczynało lać.

Reszta ekipy poleciała po złoto
Reszta ekipy poleciała po złoto © speed565

Traunsee
Traunsee © speed565




Dane wyjazdu:
57.67 km 0.00 km teren
03:25 h 16.88 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jeziora Salzburskie - Dzień 5 - Strobl - Salzburg

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 28.08.2014 | Komentarze 2


Wycieczka bardzo spokojna i dość płaska. Po górskiej eskapadzie, jaką dzień wcześniej zorganizowała Justyna był mi potrzebny odpoczynek. Jeszcze daleka droga przede mną, żeby mieć chociaż połowę jej wytrzymałości.
Wycieczkę zaczynamy spokojnym, prawie nieodczuwalnym podjazdem. Jego ukoronowaniem jest przyjemny, szybki i nawet kręty zjazd - prawie 120 metrów w pionie. Dalej jedziemy malowniczymi ścieżkami rowerowymi aż do Salzburga. Na miejscu mamy około 3 godzin na podziwianie miasta Mozarta. Następnie pakujemy rowery na busy i wracamy do bazy.

Był to chyba jedyny dzień, kiedy nie przypominam sobie aby mocno zmókł :) Kropić zaczęło dopiero kiedy wracaliśmy samochodami.

Cała grupa
Nasza grupa © speed565

Pakowanie rowerów w Salzburgu
Pakowanie rowerów w Salzburgu © speed565



Dane wyjazdu:
63.07 km 50.00 km teren
2000 metrów przewyższenia
04:51 h 13.00 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jeziora Salzburskie - Dzień 4 - Góry

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0


Bardzo prosty tytuł wynika z faktu, że nie udało mi się doczekać śladu GPS (a szkoda, bo przewyższenia robiłyby wrażenie) tym samym nie wiem gdzie tak dokładnie byłem :P

Dzisiaj z Anią się rozdzielamy. Moje Kochanie jedzie lekką trasą do Bad Ischgl, a ja wybrałem się na odcinek MTB. Jedzie nas trójka : Justyna Frączek przewodniczka, Jacek uczestnik i ja.
Początek jak to zwykle przy górskiej wyprawie to podjazd, ale za to jaki. Startujemy na 480 metrach, żeby po 10 km ciągłej wspinaczki osiągnąć wysokość 1500 metrów i szczyt Rosalm. Na dodatek pierwsze 3-4 km (jak to w Austrii) jedziemy w deszczu. Naprawdę dało mi to w kość. Pod koniec pare metrów podprowadzałem. Na szczycie może i nie było super widoków, ale satysfakcja że dałem radę jak najbardziej :)

Warunki na początku wspinaczki
Warunki na początku wspinaczki © speed565

Typowy alpejski widok :)
Typowy alpejski widok :) © speed565

Szczęsliwy na szczycie
Szczęsliwy na szczycie © speed565

Na szczycie wspinaczki z mistrzynią Justyną :)
Na szczycie wspinaczki z mistrzynią Justyną :) © speed565

Po postoju na batonika rozpoczynamy pierwszy tego dnia zjazd. Nie jest on szczególnie wymagający : szeroki, równy i szutrowy. Za to z racji prędkości i pogody nieźle nas wypizgał. Dostajemy się nim nad Gosausee. Tam dłuższy odpoczynek w restauracji na coś ciepłego. Po ogrzaniu się zaczynamy asfaltowy zjazd do Gosau. Po dojechaniu do miasta uzupełnienie prowiantu i kolejny (tym razem asfaltowy) podjazd na przełęcz : 2,5 km, 12% nachylenia i ponad 200 metrów w pionie.
W tym miejscu już całkiem się pogubiłem. Pamiętam, że zaczęliśmy kolejny długi podjazd. Pogoda była lepsza, więc widoki oszałamiały. Za to ja już dokumentnie nie miałem siły. Z ciekawych atrakcji było parę kilometrów po łące między pasącymi się krowami. Zyskałem tam kilka z najciekawszych zdjęć wyjazdu. Na koniec zjazd do Strobl, który był szybki, w większości asfaltowy i suchy.

Alpeski widoczek 2
Alpejski widoczek 2 © speed565

Alpeski widoczek 3
Alpejski widoczek 3 © speed565

Buszujący między krowami :)
Buszujący między krowami :) © speed565

Buszujący między krowami :)
Buszujący między krowami :) © speed565



Dane wyjazdu:
52.63 km 5.00 km teren
04:05 h 12.89 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Jeziora Salzburskie - dzień 3 - Hallstatt - Grundlsee - Altausseer See - Hallstatt

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 23.08.2014 | Komentarze 0


Pierwsza prawdziwa (długa) wycieczka tego wyjazdu. Wszyscy już na nią czekali z niecierpliwością. Z powodu opadów i przejazdu we wtorek busem do Hallstatt trasa ta nie jest standardową opisywaną na stronie Cyklotramp.
Początek wiedzie spokojnie szutrowymi ścieżkami przez las. Po koło 10 km zaczynają się podjazdy wymuszone modyfikacją trasy. Po nich już drogami docieramy na pierwszy postój w Bad Aussee koło geograficznego środka europy.

Bad Aussee
Bad Aussee © speed565

Słoneczko w Bad Aussee
Słoneczko w Bad Aussee © speed565

Następnie kierujemy się nad jezioro Grundlsee. W końcu jest to wyprawa Jeziorami Salzburskim, a puki co widzieliśmy może dwa :P Na miejscu wita nasz piękne, pierwsze tego wyjazdu słońce. Niektórzy nawet chwilę się opalali, a inni podziwiali krystalicznie czystą wodę i widok na masyw Dachstein.

Masyw Dachstein
Masyw Dachstein © speed565

Po odpoczynku obieramy kierunek na Altausseer See. Tam krótka przerwa nad zdjęcia, batonika. Stamtąd zaczyna się najgorszy podjazd tej wycieczki na wysokość 922 metrów. Na domiar złego parę set metrów przed szczytem zaczyna padać. Na samej górze jest już istne oberwanie chmury. Na zjeździe, który miał być ukoronowaniem wspinaczki całego dnia doszczętnie nic nie widziałem. Do tego dochodziło zimno i przemoknięty pampers. Anię na szutrowym odcinku przy zbyt mocnym hamowaniu prawie obróciło. Na szczęście nic złego się nie stało.
Końcówkę jedziemy drogą w totalnej ulewie. Tu też było widać kulturę Austriackich kierowców (poza jednym ciulem kierującym TIRem).




Dane wyjazdu:
31.28 km 0.00 km teren
01:55 h 16.32 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jeziora Salzburskie - dzień 1 - Putterersee - Putterersee

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 22.08.2014 | Komentarze 1


Na kemping docieramy koło godziny 10. Ja się jeszcze jakość trzymałem, ale Ania całą noc nie spała. Rozmawiała z kierowcą, żeby ten nie usnął.
Po rozłożeniu namiotów mogliśmy się delektować widokami, a te był przepiękne. Całość psuła tylko pogoda. Stopniowo coraz bardziej się chmurzyło. Koło 12:30 zaczęło padać.

Nasz kemping w Putterersee
Nasz kemping w Putterersee © speed565

Widok tuż za ogrodzeniem :)
Widok tuż za ogrodzeniem :) © speed565

Za motto naszych wakacji można uznać napis na Ani koszulce : "whatever the weather".
Pierwsza jazda była zaplanowana na 15, ale z powodu deszczu ostatecznie odbyła się o 16 w lekkim deszczu. Ania została w namiocie odsypiając podróż. Trasa była płaska, ale bardzo malownicza. Na początku z powodu opadów nie mogłem robić zdjęć, ale po około 15 minutach ustały. Zaskoczyła mnie sieć dróg i tras rowerowych w Austrii. W porównaniu z nimi jesteśmy 100 lat za Murzynami. Na koniec zawinęliśmy do Billi na zakupy. Zaraz po wyjściu zaczęło lać. Na kemping zajechałem z doszczętnie przemoczonym pampersem. Przez resztę wyjazdu rzadko kiedy miałem spodenki z wkładką w innym stanie :P

Szczyty wyłaniające się
Szczyty wyłaniające się © speed565

Nasza grupa
Nasza grupa © speed565

Góry w pełniej krasie
Góry w pełniej krasie © speed565




Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
01:00 h 18.00 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dojazd na miejsce zbiórki i powrót

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 1


Dojazd z Anią w niedzielę 10.08.2014 do Katowic na miejsce wyjazdu do Austrii z Cyklotrampem oraz powrót do domu 17.08.2014.
Opisy wyjazdu w trakcie tworzenia. Na razie zbieram zdjęcia oraz czekam na ślady GPS.
Poniżej pierwszy poranek już w Austrii w drodze na Jeziora Salzburskie :)

Wyjazd do Austrii z Cyklotramp
Wyjazd do Austrii z Cyklotramp © speed565