O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2014

Dystans całkowity:326.51 km (w terenie 75.00 km; 22.97%)
Czas w ruchu:17:17
Średnia prędkość:18.89 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:36.28 km i 1h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.21 km 21.00 km teren
01:34 h 15.45 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Początek zimowego sezonu

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 29.12.2014 | Komentarze 0


W końcu musiało to nastąpić - trudno. Jak już musi być biało, to niech chociaż będzie zimno. Dzisiaj tak było, to i udało się coś pokręcić po lesie. Byłoby więcej ,ale za cienko się ubrałem. Testowałem nową kurtkę i okazała się być nieco cieńsza niż oczekiwałem.
Prognozy są optymistyczne - nie ma być cieplej niż -4 :D Jak nie dopruszy to może i jazdę do pracy da się zaliczyć.

Rzutem na taśmę dobiłem w tym roku do 6 tys.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
60.36 km 0.00 km teren
02:54 h 20.81 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Świąteczne Góry Sowie

Czwartek, 25 grudnia 2014 · dodano: 29.12.2014 | Komentarze 1


W życiu bym nie pomyślał, że pod koniec grudnia będę jeździł na rowerze w górach. A tu 25 grudnia, ciepło, sucho a ja mam ze sobą kolarzówkę :)
Do Srebrnej Góry staram się wybierać boczne drogi. Jak się okazało niepotrzebnie. Ruch i tak był znikomy, za to drogi kiepskie. Wiatr mocno dawał się we znaki. Z górki rower rozpędzał się raptem do 32 km/h. W Srebrnej Górze zaczyna się najgorszy podjazd. Stromy, długi a do tego w centrum około kilometrowy odcinek bruku. Solidnie mnie tam wytrzęsło. Chyba z dwie przerwy zrobiłem. Ostatnim ciężkim fragmentem była dróżka pod sam fort. Już miałem ją sobie darować, ale coś w środku nie pozwalało mi zawrócić.
Od tego momentu było łatwiej. Natomiast powrót przez góry to już bajka. Prawie cała trasa nowy, gładki i suchy asfalt z wisienką na torcie w postaci kilku ciasnych szykan od 43 kilometra :D

Strumyczek
Strumyczek © speed565

Centrum Srebrnej Góry
Centrum Srebrnej Góry © speed565

Fragment trasy strefy mtb sudety
Fragment trasy strefy mtb sudety © speed565

Fort w Srebrnej Górze
Fort w Srebrnej Górze © speed565

Zapinkalacz pod Fortem
Zapinkalacz pod Fortem © speed565


Kategoria Długie wypady, Góry


Dane wyjazdu:
36.99 km 20.00 km teren
01:56 h 19.13 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Kolejne siodełko testowe :)

Sobota, 20 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 0


Prologo Nago EVO X10 nie przypadło moim czterem literą do gustu. Ewidentnie nie był to model do dupy. Na szczęście w Bikershopie mają spory wybór.
Ogólnie kształt Nago mi nie przeszkadzał. Problemem był brak rowka albo dziury w części centralnej. Wziąłem więc jedyny model testowy, jaki taki element ma : Zero 2 PAS.
Przede wszystkim z tyłu jest ono płaskie. Bardziej siedzi się na kościach niż w Nago. Za to dużo mniej uciska wrażliwe miejsca. Do tego przejście między wąskim przodem a szerokim tyłem jest bardziej nagłe.
Wracając wybrałem okrężną drogę przez 3 Stawy, Murcki, Zarzecze oraz Panewniki. Sporo terenu, ale też spokojnych odcinków pokonywanych z siodełka. Zaliczyłem również Kamionkę.
To siodełko bardziej mi przypasowało. Kształtem przypomina dość Phenoma, tylko jest odrobinę miększe. Nieco haczyłem nogami podczas zeskoków, ale bez tragedii. Oddać je muszę dopiero po świętach, więc mam nadzieję, że jeszcze będą okazje do jazdy.

Prologo Zero 2 Pas
Prologo Zero 2 Pas © speed565
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
26.00 km 8.00 km teren
01:41 h 15.45 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Daj dzieciakom łopatę ...

Czwartek, 18 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 2


Dzień wolny w jednym konkretnym celu - przetestować siodełko. Rano kiepsko, potem się wypogodziło. Z powodu aury cel do WPKiW.
Teren do testów nie był zły. Wiadomo jak się jeździ szybko w terenie, często zmienia pozycję to prawie każda kanapa się nada. Ja potrzebowałem czegoś spokojniejszego, gdzie więcej czasu spędzę siedząc.
Po paru km mogę stwierdzić, że Nago Evo nie jest dla mnie. Za bardzo ugniata wrażliwe obszary. Dodatkowo zbyt często się wierciłem.

Od tego miejsca rzucam mięchem
Co do tytułu wpisu, to tyczy się on tego, co od lat dzieje się ze ścieżkami w parku. Wszędzie (słownie) wyrastają hopki. Po prostu żadna wyjeżdżona scieżka nie może pozostać zbyt długo bez jakiejś muldy. Oczywiście im większa i bardziej chujowo zaprojektowana tym lepsza. Dzisiaj pojechałem zjazdem znanym z Hołda Race. Traska fajnie zrobiona - niezbyt wymagająca technicznie, ale dająca przyjemność (prawie każdy ją zna). Oczywiście jakieś łebki musiały ją zrobić bardziej hardcore. Na początku wyrosły dwa małe zeskoki jeden za drugim. Tak blisko siebie, że ciężko się nimi nacieszyć. Potem jak to jeden "elo ziom" określił zrobili "rock garden". Czyli między parę kamieni wpakowali kilka belek. A to tylko jeden z przykładów.
Nie mam nic przeciwko temu, żeby w WPKiW były takie trasy, Tylko, czy każda ścieżka musi tak kurwa wyglądać. Czy naprawdę w tym miejscu ma się dać przyjemnie jeździć albo na szosie po asfalcie, albo na rowerze DH!? Czy włądze parku tego nie widzą, czy zwyczajnie są zbyt kurwa leniwe, żeby chcieć nad tym zapanować?
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
35.56 km 9.00 km teren
01:50 h 19.40 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Kto im dał prawo jazdy ... ?

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 · dodano: 16.12.2014 | Komentarze 3


Rano się jechało super. Niby wilgotno, ale w lesie bagna nie było. Wybierając trasę terenowa w pracy nie byłem nawet ochlapany :)
Powrót to już inna bajka. Ruch samochodów się bardzo zwiększył. Przez co przybyło też rukw za kółkiem. Najpierw ulci w tirze wyprzedzając rowerzystę minął mnie w odległości metra jadąc na mnie z naprzeciwka! Parę minut później kolejny bidel na głównym deptaki na 3 Stawach wyprzedził mnie też w odległości 1 metra przy prędkości ~50 km/h. Dodam, że jest tam zakaz wjazdu dla aut, ja go nie słyszałem a w koło nikogo nie było!! Zanim dojechałem do domu miałem jeszcze jedną przygodę związaną z wyprzedzaniem rowerzysty na centymetry.

Na plus wspomnę, że mam kolejne siodełko do testów - tym razem na tydzień. Jest to Prologo Nago X10. Jak nie przypasuje, to w Bikershopie mają jeszcze parę modeli tego producenta do sprawdzenia :)

Testowe Prologo Nago Evo X10
Testowe Prologo Nago Evo X10 © speed565
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
31.85 km 5.00 km teren
01:48 h 17.69 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 12 grudnia 2014 · dodano: 13.12.2014 | Komentarze 0


Rano miejscami niemiłosierna ślizgawka. Całą drogę jechałem z dusza na ramieniu. Po południu już dużo lepiej.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
30.95 km 7.00 km teren
01:37 h 19.14 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 9 grudnia 2014 · dodano: 10.12.2014 | Komentarze 0


Rano w końcu ujemna temperatura to można wybrać przyjemny dojazd terenem :)

Bujak o mroźnym poranku
Bujak o mroźnym poranku © speed565
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
52.80 km 2.00 km teren
02:33 h 20.71 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Rogoźnik

Niedziela, 7 grudnia 2014 · dodano: 07.12.2014 | Komentarze 0


Dzisiaj wyjątkowo nie trafiłem z wyborem roweru do warunków i trasy. Wczoraj cały dzień mżyło i dzisiaj też do warunków podszedłem z dużą dozą rezerwy. W teren nie chciałem wjeżdżać. Z kolei drogi rano były mokre i też jakoś obawiałem się brać kolarzówkę. Koniec końców zabrałem bujaka i wybrałem się asfaltowo w stronę Pyrzowic.
Trasa oklepana, ale góralem nie jechałem nią chyba od 3 lat. Pod same lotnisko nie dotarłem. Koło cmentarza w Siemoni zamiast w stronę Myszkowic pojechałem w stronę Rogoźnika (okrężnie). Na miejscu wjechałem na górę Byczynę. Natknąłem się tam na tabliczki z trasą Św. Jakuba. Fragment jaki przejechałem był bardzo fajny. Jak będzie sucho będę musiał zaliczyć całą pętlę. Czasu było mało więc po chwili zabawy musiałem kręcić do domu.
Warunki spokojnie pozwalały cieszyć się kolarzówką. Wycieczka wyszła jednak fajna. No i muszę odwiedzić Rogoźnik, bo widać przybyło tam fajnych ścieżek.

P.S. na google maps jest też zaznaczony jakiś bikepark. Kolejny powód żeby podjechać na góralu :D

Droga Św. Jakuba na Rogoźniku
Droga Św. Jakuba na Rogoźniku © speed565
Kategoria Długie wypady


Dane wyjazdu:
27.79 km 3.00 km teren
01:24 h 19.85 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca - test Specialized Phenom 2015

Wtorek, 2 grudnia 2014 · dodano: 03.12.2014 | Komentarze 0


W góralu obecnie mam zamontowane siodełko Specialized Phenom. Pomimo twardości i wąskiej konstrukcji jest bardzo wygodne. Nic nie trwa wiecznie i na przestrzeni lat zużyło się. Najłatwiej by było kupić identyczną sprawdzoną konstrukcję. Tylko tego kształtu Spec już nie produkuje. Aktualny Phenom nie ma praktycznie nic wspólnego z tym sprzed lat.
Pomimo braku specjalnego testowego egzemplarza udało mi się dogadać z Twomarkiem, że wypożyczą mi siodełko zamontowane w rowerze testowym. Minusem tego rozwiązania był czas, na jaki je miałem do dyspozycji. Normalnie wynosi on 5 dni - mi przysługiwał tylko dzień.
No to teraz mały opis siodełka. Pierwsze co się rzuca w oczy to brak ochronnych wstawek po bokach. Może na szosie to nie problem, ale to jest kanapa MTB. Kolejna sprawa to ilość opcji. Specialized zawsze dawał dużo możliwości dobrania siodełka pod każdego cztery litery. Zarówno pod względem twardości (wersja zwykła i Gel) jak i szerokości (trzy do wyboru). Na rok 2015 jest jedna wyściółka i tylko dwie szerokości (nie ma 130mm). W dodatku aktualny Phenom jest miękki.
Na siodełku przejechałem niewiele. Parę kilometrów do pracy i z powrotem. Z tego powodu moje spostrzeżenia są bardzo powierzchowne. Na początku każdej jazdy miałem wrażenie, że nowy Phenom bardziej ugniata mnie po środku. Sądzę, że wynikało to z nieco innego kształtu i większej miękkości. Kolejną wadą jest wygląd. Nie chodzi tu o jakość wykonania, a o brak widocznych grafik oraz wygląd materiału poszycia. Nie wygląda na 340 zł, a raczej 40 zł.
Na plus należy zaliczyć krótszy nos. Jest to raptem 7 mm mniej, ale nogi o wiele mniej o niego haczą.
W czasie jazdy nie odczuwałem dyskomfortu. Nie potrafiłem jednak oprzeć się wrażeniu, że po dłuższej jeździe początkowe gniecenie mogłoby przeszkadzać. Bez takiej pewności ryzyko niewygody spowodowane miękkością i innym kształtem było zbyt duże. Szczególnie, że nie ma wersji o innej twardości.
Rozglądam się jeszcze za Selle Italia SLS Kit Carbonio. Według opisu ma to być SLR za przystępną cenę. Nie ma go tylko jak przetestować. Może będę miał jeszcze okazję dłużej pojeździć na nowym Phenomie i mnie do siebie przekona.

Specialized Phenom Comp 2015

Specialized Phenom Comp 2015 © speed565
Kategoria Jazda do pracy