O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Grecja Chalkidiki Cyklotramp

Dystans całkowity:357.75 km (w terenie 88.00 km; 24.60%)
Czas w ruchu:23:44
Średnia prędkość:15.07 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:51.11 km i 3h 23m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
89.95 km 0.00 km teren
05:04 h 17.75 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 7 - ostatni

Piątek, 24 lipca 2015 · dodano: 05.08.2015 | Komentarze 0


Nadszedł dzień ostatniej jazdy po malowniczej Grecji. Co prawda w planach nie było żadnych gór, ale dystans + panujące tam temperatury i szykowały mocny koniec wyprawy.
To, co najbardziej zapamiętałem z tego dnia to jeden podjazd od 42 km. Tak stromo jeszcze tu nie było. Prawie 2 km z minimalnym nachyleniem 10% i temperaturą w okolicach 38 stopni. W dodatku było to zaraz po postoju na jedzonko.
Finałem wyprawy była granica z państwem mnichów na półwyspie Atos.

Granica z państem mnichów
Granica z państwem mnichów © speed565



Dane wyjazdu:
40.22 km 4.00 km teren
02:29 h 16.20 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 6

Czwartek, 23 lipca 2015 · dodano: 31.07.2015 | Komentarze 0


Po dwóch dniach luzu i odpoczynku zabrałem się z grupą terenową pełen energii i chęci upodlenia. Miałem nadzieję na zaliczenie jakiegoś fajnego terenu. Można sobie wyobrazić moje zdziwienie i rozczarowanie kiedy się okazało, że tego dnia nie będzie żadnych gór, ani nawet trudniejszego terenu.
Najgorszy był jednak postój na plaży w Sarti. Miał trwać około 1 godziny, ale w praktyce wyszło chyba z 2x dłużej. Do tego, będąc przygotowany na zupełnie coś innego, zamiast ręcznika i kąpielówek w plecaku miałem 4 dętki i ekstra butelkę wody.
Od padnięcia z nudów uratował mnie telefon od Ani. Odpoczywała ona z teoretycznie wolniejszą grupą widokową 5 km przed nami !! Nie zastanawiając się długo zabrałem rower, odpaliłem nawigację i zmieniłem grupę :)
Zgadnijcie który zespół był pierwszy na kempingu :D



Dane wyjazdu:
50.37 km 15.00 km teren
03:28 h 14.53 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Grecja Chalkidiki - dzień 5

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 31.07.2015 | Komentarze 1


Tego dnia odpocząłem na rowerze jak mało kiedy. Trasa była bardzo malownicza. Prawie cały czas jechaliśmy wzdłuż morza bocznymi, asfaltowymi i szutrowymi ścieżkami. Bliskość wody sprawiała, że nie czuło się tak temperatur.
Mniej więcej w połowie jazdy zrobiliśmy sobie postój koło dzikiej plaży. Poza nami nie było tam żywej duszy. Połowa grupy pognała do wody, a druga (w tym ja z Anią) rozłożyła ręczniki na trawie w cieniu dużego drzewa. Niczym nie zakłócony szum morza był tak uspokajający, że wszyscy zdrzemnęli się :)
Po obiedzie w tawernie (nareszcie zjadłem pasticjo), na koniec wycieczki, czekała na nas przeprawa przez przełęcz na wysokość 240 metrów. Niby nie wysoko, ale start był z poziomu morza!

Bujak grzejący się w śródziemnomorskim słońcu
Bujak grzejący się w śródziemnomorskim słońcu © speed565

I po co się tak spinałem :P
I po co się tak spinałem :P © speed565

Wspólne wakacje :)
Wspólne wakacje :) © speed565

Na szczycie przelęczy
Na szczycie przełęczy © speed565



Dane wyjazdu:
42.53 km 28.00 km teren
02:51 h 14.92 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 4 - góry

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0


Pomimo, że dzień wcześniej nie jeździłem w terenie rano i tak znalazłem kapcia z przodu. Podejrzewałem, ze w oponie gdzieś dalej siedzi niewidoczny kolec. Zamiast jechać od razu z innymi na wycieczkę, zabrałem się z pilotami busem do rowerowego kupić nową oponę. Na miejscu wybór był bardzo mizerny. Jedyna jaka w miarę pasowała to jakaś Kenda 2,1 :/ Reszta to 27 albo 29. Znalazło się za to inne rozwiązanie - taśma antyprzebiciowa. Była w tej samej cenie, jej założenie było gratis no i mogłem zatrzymać obecną oponę :D
Do grupy dołączyłem w Nikiti. Pomimo, że tego dnia jechałem w teren, spotkałem się z częścią odpoczywającą i Anią :)
W góry wyruszyliśmy późno. Grupa masochistyczna zbierała się wyjątkowo wolno i w teren wjechaliśmy w największy ukrop. Podjazdy nie były strome, ale długie, a cienia mało. Pierwsze drzewo pojawiło się po 2,5-3 km. Wstyd przyznać, ale zabrakło mi wody. Miałem jej jakieś 1,5 litra, które starczyło na około 20 km. Poratował mnie wtedy jeden z uczestników.
Średnia temperatura zarejestrowana przez Garmina tego dnia to 33 stopnie!

Smażenie na podjeździe
Smażenie na podjeździe © speed565

Loty na treku
Loty na treku © speed565

Wśród kóz
Wśród kóz © speed565





Dane wyjazdu:
52.18 km 2.00 km teren
03:25 h 15.27 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 3 - spokojny

Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0


Kolejnego dnia wybrałem się z Kochaną Żoneczką i grupą koneserów widoków.
Początek trasy był nieco pagórkowaty. Ruch był bardzo duży z powodu remontu głównej drogi. Ta jednak była przejezdna dla rowerów co wykorzystaliśmy potem.
Ogólnie sama trasa tego dnia niczym szczególnym się nie wyróżniała. Było to spokojne zwiedzanie kraju :)
To co tego dnia mi się wyjątkowo spodobało, to postój w małej tawernie w Nea Fokea. Poczuliśmy się tam jak w prawdziwej, greckiej restauracji. Lokalu dla 'tubylców', a nie turystów :)

Grupa rekreacyjna
Grupa rekreacyjna © speed565





Dane wyjazdu:
69.80 km 30.00 km teren
04:39 h 15.01 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 2 - żółwiki

Sobota, 18 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0


Drugi dzień wyjazdu i poranek od razu odkrywa konsekwencje ataku ŻYWYCH KOLCÓW. Przez noc z trzech kolejnych kół zeszło powietrze. Ja w swoim znajduje sporej wielkości kolec wbity w oponę.
Tego dnia jedziemy z Anią osobno. Ja wybieram się z grupą masochistyczna w góry, gdzie atrakcją oprócz trasy ma być jeziorko z żółwikami :) Zaczynamy bardzo malowniczym singlem wzdłuż wybrzeża. Droga ma około metra szerokości, jest ubita i fajnie poprowadzona. Przydało by się tylko jakieś zabezpieczenie od strony urwisk :P
Po leśnych harcach przychodzi pora na pierwszy asfaltowy podjazd na 100 metrów w pionie po którym czeka nas postój w Kassandreia. Po przerwie na piwko i arbuza zaczynają się prawdziwe wspinaczki. Najpierw są one asfaltowe, ale z czasem zaczynają się szutry. Nie są szczególnie długie, ale o tej porze słońce grzeje już w najlepsze. Na nieosłoniętych fragmentach temperatura nie spada poniżej 40 stopni. Po drodze łapie kolejnego kapcia (nie jestem w tym osamotniony). Po sporej dawce smażingu docieramy do żółwików.
Zjazdy są szybkie, równe i łatwe. Bez większych problemów, ale już na oparach wody docieramy do Kassandrino gdzie jest przerwa w tawernie. Sałatka z sałaty, rukoli i pomidorów z sosem z oliwy, miodu i octu balsamicznego - mniam.
Powrót na kamping asfaltami przez Kassandreia ze spora dawką podjazdów. Szkoda, że Garmin padł na 15 km przed końcem. Tego dnia wyszło ponad 1400 metrów przewyższeń. Nieźle jak na pierwszy dzień.

Dla takich widoków warto tam jechać

Dla takich widoków warto tam jechać © speed565

Gdzieś na trasie
Gdzieś na trasie © speed565



Dane wyjazdu:
12.70 km 9.00 km teren
01:48 h 7.06 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Grecja Chalkidiki - dzień 1

Piątek, 17 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0


Kolejna wyprawa z biurem Cyklotramp. Po zeszłorocznej bardzo mokrej Austrii w tym roku z Anią chcieliśmy ciepła! Z tego powodu padło na Grecję Chalkidiki :)

W tym roku dojazd na miejsce wycieczki trwał wyjątkowo długo. Do Grecji jechaliśmy busikami około 26 godzin !! Na miejscu jesteśmy około godziny 12 i już jest plan na mały rozruch nóg o 16.
Pierwsze kilometry odprężające i spokojne z super widokami. Potem zaczyna się piach aż w końcu lądujemy na bagnach :P Ponieważ przejazdu nie było, a temperatura zaczęła dawać się we znaki zawracamy z powrotem na kemping. W tym momencie zaczyna się atak ŻYWYCH KOLCÓW. W przeciągu 3 km trzy osoby łapią kapcie w tym i ja. Jak się okazuje na drugi dzień rano ten bilans jest jeszcze większy.
Po powrocie kąpiel w morzu i obiadek w tawernie :)

W drodze do Grecji
W drodze do Grecji © speed565

Pierwszy dzień w Grecji
Pierwszy dzień w Grecji © speed565