O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
98.94 km 0.00 km teren
1860 metrów przewyższenia
04:16 h 23.19 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pętla po beskidzie

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 6


W życiu bym nie pomyślał, że pod koniec marca będę śmigał po górach. A tu taka niespodzianka w tym roku. Grupa uzbierała się naprawdę okazała - 18 osób :) Jadąc z Piotrkiem obawialiśmy się jak będzie z naszą kondycją i sprzętem. Na kolarzówce po prawdziwych górkach jeszcze nie śmigaliśmy, a najmiększe przełożenie 34x27 nie napawało optymizmem.

Start spod tamy w Wiśle w pełnym słońcu. Zaczynam wątpić, czy dobrze zrobiłem, że wziąłem długie spodnie. Pierwszy długi podjazd i na szczycie je ściągam. Nie była to dobra decyzja, bo po pary kilometrach zjeżdżamy do Czech a tam mgła i zero słońca. Przy 50 km/h temperatura odczuwalna wynosiła z -5 na moim pizgometrze. Po wjeździe nieco wyżej mgła ustała (została poniżej nas :D) i się wypogodziło.
Trasa jaką prowadzący wybrał była bardzo ciekawa. Nie brakowało podjazdów, jak i krętych zjazdów. Na jednym z nich wyciągnąłem maksymalną prędkość 71,8 km/h. Na większą bym potrzebował już klasycznej korby. Z kolei w jednym miejscu czułem się jak na relacji z Giro : kręta, wąska droga :) Tylko w jednym miejscu podprowadziłem rower z 10 metrów. Było naprawdę stromo, a ja już nie miałem siły. Jednak te przełożenia co mam w 100% starczyły, tylko kondycję muszę nieco podbudować.
Ekipa też dopisała. Pomimo, że niektórzy (czyt. MIrek) mieli niespożyte pokłady energii to na szczytach grzecznie czekali na słabszych. Postoje też były w sam raz. Na tyle długie, żeby wszamać batonika, ale nie na tyle, żeby wypaść z rytmu.

Mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać na kolejną podobną trasę. Góry na szosie to zupełnie inna bajka, ale nie ma mowy o nudzie. Do tego fajnie budują charakter, bo łatwiej niż na góralu jest wykrzesać tą odrobinkę energii, żeby jeszcze kawałek podjechać. No i takie warunki na drogach napawają optymizmem, na szybkie odwiedzenie Beskidów na bujaku.


Cała ekipa - łącznie 18 osób
Cała ekipa - łącznie 18 osób © speed565
Przygotowania do wyjazdu
Przygotowania do wyjazdu © speed565
W połowie jazdy
W połowie jazdy © speed565
Kategoria Góry, Długie wypady



Komentarze
speed565
| 07:40 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj Kłócić się nie będę, chociaż na podjazdach moje opony w błocie się nie ślizgały, a po prostu było już za stromo na bujaka.
Jak będziecie mieli już jakieś konkrety odnośnie wypadu to daj znać.
devilek
| 14:56 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Weź pod uwagę także to, że jechaliśmy już dość późną porą roku i mam nadzieję, że teraz teren będzie bardziej suchy ; choćby sam początek trasy, który na sucho pewnie wyglądałby inaczej w naszym wykonaniu. My chętnie tą trasę przejedziemy raz jeszcze i teraz już całkowicie.
speed565
| 14:00 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Devilek też mi się zdarzyło wnosić rower na Pilsko. Uważam jednak, że w jeździe na rowerze nie chodzi o to, żeby mieć go jak najczęściej na ramieniu.
Fragment trasy z zeszłego roku już znamy i może dało by się pokombinować, żeby więcej przejechać, a mniej dawać z buta.
devilek
| 13:25 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Uwierz mi, tam było mało wprowadzania.
speed565
| 12:23 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj W góry na MTB wybrałbym się bardzo chętnie chociaż nie wiem czy akurat zeszłoroczną trasę. Sporo wtedy prowadziliśmy pod górę.
devilek
| 19:50 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Na kwiecień planujemy powtórkę Ustroń - Wisła, ale w całości, bez zjeżdżania z szlaku. Zainteresowany ? A trasę strzeliłeś nie kiepską, suma podjazdów ... ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]