O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
61.37 km 16.00 km teren
04:02 h 15.22 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Małe Skrzyczne - Skrzyczne

Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 23.05.2017 | Komentarze 0


Był to pierwszy wyjazd na Felcie w góry pełen niewiadomych. Od 10 lat jeździłem na takich trasach tylko na fullach. Do tego nie wiedziałem, czy noga da radę bez młynka z przodu.
Start był wyjątkowo nie za wcześnie. Pociąg miałem z Katowic o 8:19 i w Bielsku Leszczynie zameldowałem się koło 9:30. Andrzej, z którym zgadałem się na jazdę, czekał na mnie na dworcu. Za cel zaproponował Skrzyczne, ale wjechane przez Hale Skrzyczeńską.
Zanim zaczęliśmy wspinaczkę musieliśmy przejechać 18 km do Szczyrku. Ponieważ Andrzej jest z Bielska, wiedział jak trasę urozmaicić.
Sam wjazd zaczął się z przytupem. Pierwsze kilkaset metrów to nachylenia rzędu 20%. Tu czułem braki w przełożeniach. Jeden-dwa biegi by się przydało, ale wjechać się dało.
Im byliśmy wyżej, tym pogoda bardziej się psuła. Mgła/chmury coraz bardziej gęstniały, a temperatura spadała. W okolicach Małego Skrzycznego nawet delikatnie kropiło. Po dotarciu do schroniska na Skrzycznem widoczność spadła do 10 metrów. Aura jak z Mgły Stephena Kinga :D
W tych warunkach Andrzej zaproponował nowy zjazd, jaki podobno jeszcze rok temu był nieprzejezdny - wiódł on wzdłuż stoku narciarskiego :D
Za dużo nie potrafię o nim powiedzieć, bo mgła skutecznie ograniczała doznania wzrokowe. Nie był może za trudny, ale dał sporo frajdy. Przy lepszej widoczności byłoby jeszcze lepiej. Teraz z powodu pogoda trzeba było jechać na zaciśniętych klamkach.
Powrót do domu już z dworca głównego w Bielsku.

P.S. jeszcze tego samego dnia w domu zaczął boleć mnie lewy bark. Widać na zjeździe musiałem go przeciążyć. Do tego czyszcząc rower zauważyłem złamaną szprychę w tylnym kole.

W drodze na Halę Skrzyczeńską
W drodze na Halę Skrzyczeńską © speed565

Hala Skrzyczeńska
Hala Skrzyczeńska © speed565

Hala Skrzyczeńska
Hala Skrzyczeńska © speed565



Kategoria Góry



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]