O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
83.60 km 10.00 km teren
03:58 h 21.08 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Świerklaniec, Chechło i okolice

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 24.05.2010 | Komentarze 0


Pogoda zapowiadała się bardzo przyjemnie. Co prawda planowałem wypad na Jurę, ale jednak bałem się że nieźle mogę zmoknąć. Dodając do tego że nie chciało mi się czyścić roweru wybrałem się z Piotrkiem na północ GOP do Świerklańca.

Na Żabich Dołach pierwsza oznaka powodzi. Woda z jednego jeziora przelewała się do drugiego. Na szczęście przejazd nie stanowił problemu i mogliśmy dalej pomknąć. W drodze nieco się pogubiliśmy. Standardowa trasa musiała ulec zmianie ze względu na budowę autostrady. Tragedii nie było, ale było mi wstyd jako nawigatorowi :P

Piotrek © speed565

Powódź kolo Świerklańca © speed565

Przed parkiem rozlewisko. Woda w jeziorze kolo Świerklańca mocno się podniosła i spuszczali ją z tamy.
W Świerklańcu mała przerwa na batonika a potem na Chechło coś przekąsić większego.

W drodze powrotnej zahaczamy znowu o park i zaskoczenie. Trafiamy na koncert chóru ludowego. I do tego rozstawili tam grille z kiełbaskami :( A myśmy wcinali hamburgery z mikrofali :/

Chór w Świerklańcu © speed565

Plan zakładał aby podjechać na Rogoźnik, ale wyszło inaczej i trafiliśmy przez pola nad Brynicę i wałem pojechaliśmy do najbliższego mostku, który wypadł w Wojkowicach. Tam tez trafiliśmy na polski paradoks. Niestety władza u nas myśli ze wystarczy ustawić zakaz, ale egzekwować go już nie trzeba bo przecież każdy będzie słuchał ;(

Prawo nie egzekwowane jest martwe :( © speed565

Pierdole, nie robie © speed565

Potem przez Przełajkę w Siemianowicach do WPKiW na zimnego browarka.
Kategoria Długie wypady



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]