O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
34.42 km 17.00 km teren
02:08 h 16.13 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Kochłowickie - dziurawy pech

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 2


Pogoda zapowiadała się super i na szczęśćcie w końcu miałem czas na rower :) Dzisiaj chciałem dojechać do Chudowa. Zapakowałem więc aparat i termos i fru. Kręciło się bardzo przyjemnie. W mieście wiatr doskwierał, ale w lasach spokojnie i cicho.
Przynajmniej aż do momentu złapania kapcia. Druga jazda na nowej oponie i już dziura. A specjalnie wziąłem wersję Zwijanego Race Kinga Protection żeby był wytrzymalszy :(
No cóż biorę się za zmianę dętki - mam w końcu dwa zapasy. Sprawdzam jedną - dziura. Sprawdzam drugą - jest ok. Po zmianie w trakcie pompowania pompka mi się rozpadła - gówno od Meridy. Ale na szczęście było od kogo pożyczyć pompkę. Po napompowaniu kiedy zakręcałem wentyl ten się ułamał. Powietrze nie schodzi wiec przynajmniej dojadę do domu.
Po drodze w lesie napotykam jeszcze coś takiego - dzikie wysypisko szkła :(

Góra szkła w Lasach Kochłowickich © speed565

Bujany Konik na Górze Hugona © speed565
Kategoria Krótkie wypady



Komentarze
DaDasik
| 10:58 niedziela, 6 marca 2011 | linkuj Pech to pech :/
My z Paula w tamtym roku odkryli składowisko odpadów seksualnych :). Miejsce w lesie, gdzie wiele osób przychodzi zażyć amorów. Na drzewach staniki, podpaski, czasem majtki wiszą, a w okół wszędzie pełno prezerwatyw ;).
fotoaparatka
| 08:09 niedziela, 6 marca 2011 | linkuj Pechowa ta wycieczka, ja wczoraj spotkałam dzikie wysypisko pampersów ... niektórzy o koszach na śmieci widocznie nie słyszeli. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]