O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
61.59 km 37.00 km teren
03:05 h 19.98 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Otwarty Trening MTB - ostatni we wtorek w tym roku

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 5


Ostatni trening w tym roku we wtorek. Za tydzień już za szybko jest ciemno i będzie trzeba pomyśleć o przełożeniu ich na Niedzielę.

Początkowo pod Wiochą było nas tylko trzech: Ja, Devilek oraz Maciek. Ale poczekaliśmy do 17:10 i zjawiło się dwóch kolejnych oraz Bartek Granek - prowadzący. Początkowo chciałem jechać do WPKiW. Zapas musiałem założyć, bo dętka altana dzień wcześniej poszczała.
Padło jednak na singiel z ostatniego treningu, ale tym razem od drugiej strony - podobno łatwiej. Początkowo było bardzo lajtowo, ale im dalej tym trudniej, lecz i przyjemniej. Trasa była bardzo kręta, najeżona korzeniami i gałęziami - to, co bujaki lubią najbardziej. Był też jeden bardziej stromy zjazd bez problemu do zaliczenia. Zresztą zaparowały mi na nim okulary i połowę zjechałem na ślepo :P Oczywiście musiał paść tekst : "Masz fulla, to on sam to zjedzie".

Nie obyło się tez bez gleby. Na zjeździe spodenki zaczepiły mi się o siodełko i przy hamowaniu rower mnie nakrył. Ale lądowanie było miękkie na ziemi :)

Ten singielek odwiedzę na pewno jeszcze nie raz, bo jest po prostu super. Ale lepiej nadają się na niego Nobby Nic. Podłoże to głównie luźna ziemia, a na niej Race Kingi nie radziły sobie najlepiej.
Kategoria Długie wypady



Komentarze
OdCzasuDoCzasu
| 21:11 sobota, 15 grudnia 2012 | linkuj No właśnie : CO SIĘ BOISZ JAK MASZ FULLA ???? :)))
gizmo201
| 17:38 piątek, 28 września 2012 | linkuj Ojj wiadomo, że rower sam nie jeździ. Sprzęt to nie wszystko jednakże pomaga trochę! Liczy się przede wszystkim technika, kondycja i jeszcze raz technika
speed565
| 11:38 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Tylko, że każdy posiadacz hardtail''a uważa zawieszenie jako panaceum na wszystkie trudności na zjeździe.
Tak jakby te parę centymetrów skoku miało magicznie sprawić, że rower sam zacznie skręcać, wyważy się żeby nie zrobić OTB a strach przed stroma górką uleci.
I jak po raz enty słyszę, że co się boję jak mam fulla, to po prostu mnie już to drażni.
gizmo201
| 13:56 środa, 26 września 2012 | linkuj Może nie wybaczy, ale pomoże na pewno
devilek
| 13:07 środa, 26 września 2012 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę. I nie ma, że boli, bo full Ci wszystko wybaczy ;) No prawie :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]