O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
56.73 km 25.00 km teren
03:00 h 18.91 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wspólny trening MTB

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 6


No i w końcu udało mi się wybrać na wspólny trening MTB - pierwszy raz w tym roku. Na nowe miejsce zbiórki dojechałem bez problemu. Po zebraniu się około 10 osób pojechaliśmy na Hałdę w Panewnikach.
Dość szybko na miejscu Kucewicz łapie kapcia (nie ma zapasu, a tylko łątki). Dzielimy się na dwie grupy - jedna jedzie dalej, a druga zostaje z Michałem. Ja jestem w tej pierwszej. Prowadzę grupę na łatwe zjazdy, które rok temu pokazał mi Jarek. Według mnie są akurat do nauki, bo wyglądają strasznie, ale sa banalne w zjechaniu. Wszyscy poza jedną osoba je zaliczają.
Potem jedziemy na spotkanie z Michałem. Jego wybory już nie są takie lajtowe i zalicza je w porywach połowa grupy. Na jednym zjeździe zaliczam niegroźny upadek, ale potem już włącza się blokada. W pewnym momencie odniosłem wrażenie, że Kucewicz bardziej się popisuje przed kolegą, niż patrzy czy czegoś się uczymy.

Dzisiejszy trening nie podobał mi się. Może z powodu braku ćwiczeń w tym roku, albo myśli, że w sobotę jadę Bielawę i nie mogę się uszkodzić, ale nie potrafiłem się przełamać i mało co zjechałem. Nie byłem jednak w tym osamotniony, a prowadzący miał to głęboko w poważaniu.
Szkoda mi tylko było dziewczyn, które były w liczbie dwóch. Przyjechały na trening i nie zjechały żądnej górki. Dla nich to była tylko strata czasu.

Wspólny trening MTB Katowice © speed565


Sam zjazd nie był straszny. Problemem było zatrzymanie się na dole co przypieczętowałem glebą tuż przed drzewem (na szczęście przed a nie na :P).
Wspólny trening MTB Katowice - Hałda w Panewnikach © speed565


Jeden z najprostszych zjazdów według M. Kucewicza. Ja przy nim wymiękłem.
Wspólny trening MTB Katowice - Hałda w Panewnikach 2 © speed565
Kategoria Jazda do pracy



Komentarze
devilek
| 22:12 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj B. Granek po ostrej glebie na zjeździe w Jamnie, pewnego kolegi, którą dobrze pamiętamy się obudził i poprowadził tą samą trasę od drugiej, łatwiejszej strony.

Mam nadzieję, że Michał nie będzie czekał, aż ktoś się połamie, aby zmienić formę treningu.

Filip
M. Kucewicz nie dał dupy z treningiem, ale nie dobrał go odpowiednio do obsady, jaka się na niego stawiła. On i parę innych osób sobie poćwiczyło. Szkoda, że nie wszyscy, jak mówi Łukasz.

Idąc dalej, sam chciałbym się technicznie podszkolić, ale sorry nie od razu być rzucanym na głęboką wodę. Owszem, może i zjadę, ale bariera psychiczna mi na to nie pozwala.

Każdy pojawiający się na treningu zjechał już nie jeden zjazd ; mniejszy, większy ... Ale logicznym jest, że od czegoś się zaczyna, aby się przełamać w zjazdach i tak to powinno wyglądać. Nauka podjazdów, jest znacznie łatwiejsza i tu można się pokusić o zabranie nowicjusza na dobry podjazd, bo krzywdy sobie nie zrobi.
speed565
| 21:32 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Spróbuję wybrać się na te spotkania jeszcze raz. Gównie dlatego, że wcześniej sporo mi one dały, a widzę że przez szosę i brak odpowiedniej jazdy w terenie moje umiejętności spadły.
Jeśli jednak kolejna jazda będzie wyglądał podobnie do tego to z regularnymi wizytami na wspólnych treningach MTB się pożegnam.
speed565
| 21:27 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Tak źle jak rok temu na szczęście nie było. Głownie dlatego, że nie było Granka i wszystko prowadził Kucewicz. Więc przede wszystkim nie było wyśmiewania tych słabszych. Groźnych kontuzji również nie ma co się obawiać.

Tylko co z tego, że górka nie jest trudna jeśli i tak połowa ludzi się jej po prostu boi. A Michał zamiast wyciągnąć wnioski i wybrać coś co jest mniej straszne dalej to ciągnie biorąc wręcz trudniejsze miejscówki. Jednak czas można lepiej spożytkować niż stać na szczycie i ''podziwianie'' tych lepszych. A już na pewno na naukę czegoś nowego w takich warunkach są marne szanse.
gizmo201
| 21:25 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Szczerze takie treningi nie podobają się, jak ma być jak w tamtym roku, że nie wiadomo gdzie się jedzie i to ciągłe popisywanie Ja jestem lepszy. Nie bawi mnie takie coś, miałem ochotę się zjawić lecz po tym co piszesz ochota mi już przeszła dosadnie
gizmo201
| 21:21 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Czyli jak zawsze Kucewicz dał dupy z treningiem :) Co to za trening, niektórzy mają w dupie takie zjazdy nie każdy chce ryzykować wiedząc, że nawet da radę to zjechać, ale po co los kusić
devilek
| 20:51 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Czyli co ? Powtórka z ubiegłego roku, kiedy to prowadzący nie patrzał na resztę, tylko jechał swoje ...

To w jakim celu te treningi ? Po to, aby okoliczna dobra ekipa mtb, mogła pojeździć w własnym towarzystwie, a reszta mogła się przyglądać, ewentualnie próbować coś objechać, wywijając przy tym orła i możliwe, że zakończyć swój rowerowy sezon. Trening treningiem, ale każdy od czegoś zaczynał i prowadzący powinien brać to pod uwagę.

Wiem, jak jeździsz i dzięki Tobie, wiem że nie mam tam po co jechać. Dzięki Łukasz za opinie, która być może uratowała mnie od uszkodzeń ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]