O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
26.78 km 0.50 km teren
02:08 h 12.55 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Podróż poślubna

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 28.03.2011 | Komentarze 2


Pogoda od samego rana była super. To wybrałem się z moja świeżo poślubioną Żoną na wycieczkę do parku :) Jako że ślub cywilny wzięliśmy dzień wcześniej to można to nazwać naszą podróżą poślubna :D
W WPKiW mnóstwo ludzi i sporo kolarzy. Widać dużo nowych rowerów :P Kręcenie jak widać było w iście spacerowym tempie. Zajechaliśmy też na dwa gofry: ja wziąłem z owocami i bita śmietaną, a Kochanie ze wszystkim. I dosłownie był ze wszystkim co mieliw lokalu. Ledwo co go zjedliśmy.
Więc słowo ostrzeżenia - bierzcie go tylko jeśli macie dużo wody i jesteście BARDZO głodni.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
35.83 km 6.50 km teren
01:59 h 18.07 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 24 marca 2011 · dodano: 24.03.2011 | Komentarze 0


Rano zaskakująco dobrze mi się jechało. W drodze powrotnej wiedziałem już że to za sprawą wmordewindu, kory wtedy był wdupewindem :P
Chciałem jeszcze coś śmignąć w parku, ale oprócz wiatru dzisiaj też coś noga nie podawała.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
47.18 km 3.00 km teren
02:32 h 18.62 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jak na krązowniku szos

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 1


W końcu się zmobilizowałem i założyłem na próbę z powrotem gięta kierownicę 630 mm. Z początku super nie było, ale po przesunięciu manetek i hamulców dalej od chwytów jeździło się super. Pedałował się równie dobrze (jeśli nie lepiej) niż na prostej 580. Natomiast zdecydowanie wzrosła kontrola nad rowerem. Dużo lepiej się teraz manewruje u rozgląda na boki.
Co do samej jazdy to z rana spotkałem w parku Adama. Trochę pogadaliśmy w drodze do pracy. Po południu na 3 Stawach złapałem kapcia - kolejnego :/ W czasie zmiany Rafał mijał mnie dwa razy na treningu. Po zmianie bylem nieźle zły, ale trafiłem na Marcina. Akurat jechał po naszą wspólną znajomą ze studiów. Więc razem pokręciliśmy po 3 Stawach i Parku Kościuszki.

Dane wyjazdu:
21.57 km 0.00 km teren
01:24 h 15.41 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Z kronik terminatora Space Marine

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 1


Bujany Konik dalej przebywa u Techmarina Michalusa :( Ubłagałem więc ducha maszyny mego zapasowego pojazdu i wybrałem się na rekonesans sektora parkowego na planecie Typhon Primaris. Wyprawa przebiegała spokojnie. Warunki nie rozpieszczały, ale to żądne wyzwanie dla członka zakonu Krwawych Kruków.
Na obszarze z powodu zawodów ku chwale Imperatora znajdowało się wielu cywilów utrudniających poruszanie się. W śród uczestników był również Kronikarz Ultramarine Wolfik. Chwilę porozmawialiśmy na temat bitwy (derby śląska) jaka odbyła się w piątek pomiędzy Ultramarines (Ruch Chorzów) a siłami chaosu (Górnik Zabrze). Jej wynikiem był Exterminatus na wrogach Imperium (3:0).
Spotkałem również Inkwizytora CzarnąMambę. Wymieniliśmy parę opinii na temat sposobów wzmocnienia ducha maszyny.
Dzisiejsza jazda była bardzo spokojna. Nie natrafiłem na aktywność Tyranidów.

Imperator nade mną czuwał ze swego złotego tronu .

P.S. dla niewtajemniczonych : Warhammer 40000
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
31.67 km 3.00 km teren
01:32 h 20.65 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i do serwisu

Wtorek, 15 marca 2011 · dodano: 15.03.2011 | Komentarze 0


Rano miałem niezły sprint. Średnia wyszła 21,8 km/h z pełnym plecakiem.
Po południu już nieco wolniej. Trasę wybrałem przez las. Ale na odpoczynek czasu nie było. Najpierw do Twomarku w nadziej, że spodenki Endury będą na mnie pasowały - misja zakończona sukcesem :) Potem do domu i do Uni Sportu zostawić rower bo coś strasznie w nim strzela podczas pedałowania.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
65.77 km 20.00 km teren
03:26 h 19.16 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Na pociski :)

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0


Mieliśmy się rano zgadać z Marcinem gdzie jedziemy. Ale jemu się nie chciało czekać i sam wystartował.
Ja do Marcina dołączyłem w Lasach Kochłowickich i za pierwszy cel wybieramy Chudów - po cichu liczę na miskę pocisków ziemniaczanych :D Na miejscu jednak posucha. Wszystko pozamykane na cztery spusty. Dziwne o tyle, że sporo rowerzystów i motocyklistów było.
Po chwili odpoczynku ruszamy w stronę Mikołowa przez trzy górki. Oj dały mi w kość, ale wszystkie zaliczone bez postojów i specjalnego spowolnienia. Na mikołowskim rynku trafiamy na giełdę staroci. Chodziarz bardziej by pasowała nazwa giełda wszystkiego, bo u jednego sprzedawcy znalazłem dość nowe skarpetki :P
Po rozstaniu z Marcinem jadę przez Dolinę Jamny pośmigać po hałdzie. Miejsce bardzo się zmienia. Szczęście że jeszcze sporo szlaków jest nie zniszczone przez ciężki sprzęt.

Targ staroci w Mikołowie © speed565

niemiecki młynki © wolfik

Popsute tory © wolfik
Kategoria Długie wypady


Dane wyjazdu:
37.80 km 6.00 km teren
01:59 h 19.06 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i tańce

Piątek, 11 marca 2011 · dodano: 11.03.2011 | Komentarze 0


Rano nieco obawiałem się jazdy, bo prognozy były sprzeczne odnośnie deszczu. Ale zdecydowałem się i nie żałowałem.
Rano wiatr standardowo wiał w plecy, to mknąłem jak burza. I dobrze bo i tak byłem spóźniony doi pracy :P
Po południu nie ryzykowałem jazdy pod wiatr i wybrałem trasę przez 3 Stawy, żaby schować się między drzewami.
Po rowerze wieczorkiem jeszcze dodatkowy trening. Czyli godzina dzikich tańców z Moją Karolcią. Oj dzisiaj dało mi to w kość.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
35.73 km 6.00 km teren
01:55 h 18.64 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Dzień samiczki :)

Wtorek, 8 marca 2011 · dodano: 08.03.2011 | Komentarze 0


Z rana pomimo ujemnej temperatury super się jechało. Na pewno słońce miało w tym swój udział. Po południu pogoda równie ładna, ale koło 17:20 w WPKiW zaczęło się robić już chłodno. Jednak nie da się zapomnieć że to ciągle marzec i po zachodzie temperatura szybko spada.
Dzisiaj nawet jednej pętli pełnej nie zrobiłem, bo trzeba było szybko wracać i kupić prezenty z okazji dnia samiczki :) A trochę ich w moim otoczeniu jest :
- Narzeczona
- Mama
- Teściowa
- dwie Psie Dziewczynki

Dane wyjazdu:
39.37 km 4.00 km teren
02:14 h 17.63 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Kręcenie po WPK w towarzystwie

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 0


Miałem jechać do Lasów Kochłowickich, ale Marcin zadzwonił że razem z Józkiem wybierają się do parku. Więc co tu dużo się zastanawiać. Las nie zając, a w kupie raźniej :)
Wykręciliśmy dwa kółeczka i skoczyliśmy do Maka na posiłek regeneracyjny. Potem z Marcinem na Załęską Hałdę i samotny powrót przez Lasy Kochłowickie i Górę Hugona.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
34.42 km 17.00 km teren
02:08 h 16.13 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Kochłowickie - dziurawy pech

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 2


Pogoda zapowiadała się super i na szczęśćcie w końcu miałem czas na rower :) Dzisiaj chciałem dojechać do Chudowa. Zapakowałem więc aparat i termos i fru. Kręciło się bardzo przyjemnie. W mieście wiatr doskwierał, ale w lasach spokojnie i cicho.
Przynajmniej aż do momentu złapania kapcia. Druga jazda na nowej oponie i już dziura. A specjalnie wziąłem wersję Zwijanego Race Kinga Protection żeby był wytrzymalszy :(
No cóż biorę się za zmianę dętki - mam w końcu dwa zapasy. Sprawdzam jedną - dziura. Sprawdzam drugą - jest ok. Po zmianie w trakcie pompowania pompka mi się rozpadła - gówno od Meridy. Ale na szczęście było od kogo pożyczyć pompkę. Po napompowaniu kiedy zakręcałem wentyl ten się ułamał. Powietrze nie schodzi wiec przynajmniej dojadę do domu.
Po drodze w lesie napotykam jeszcze coś takiego - dzikie wysypisko szkła :(

Góra szkła w Lasach Kochłowickich © speed565

Bujany Konik na Górze Hugona © speed565
Kategoria Krótkie wypady