O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
134.00 km 85.00 km teren
06:40 h 20.10 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Pszczyna przez bagna

Niedziela, 21 czerwca 2009 · dodano: 22.06.2009 | Komentarze 2


Katowice - Mikołów - Łaziska - Kobiór - Babczyna Dolina - Czarków - Pszczyna - Studzienice (x2:)) - Kobiór - Tychy - Katowice

Piotrek był napalony na góry, jednak pogoda swoje.
Od samego rana było nie ciekawie, ale prognozy zapowiadały się nieźle - miało nie padać :P Zbiórka z Piotrkiem o 9:00 (oczywiście ja się 5 minut spóźniłem :P) i razem na Ligotę na spotkanie z Marcinem. Oczywiście już wtedy musieliśmy się potaplać nieco w błocie jadąc przez las ;]

Na miejscu okazało się że jedzie również z nami nowa koleżanka (dla mnie nowa).

Po drodze do Pszczyny było błoto, jeszcze więcej błota, bardzo dużo błota aż w końcu było go w pizdu :P

Babczyna Dolina © wolfik

babczyna dolina © wolfik

Pełno błota © speed565

Przeprawa © speed565

Nawet trafiliśmy na żołnierza który oczekiwał lada chwila ataku - ach ten efekt zaskoczenia :P

baza rakietowa © wolfik

W drodze powrotnej błota było mniej, ale za to więcej skrzypienia.

ent © wolfik

Dystans wyszedł naprawdę niezły, ale zmęczeni było do niego wprost proporcjonalne.
Kategoria Długie wypady


Dane wyjazdu:
46.00 km 8.00 km teren
02:20 h 19.71 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Test Drive of Manitou Swinger Air X3 SPV

Czwartek, 18 czerwca 2009 · dodano: 18.06.2009 | Komentarze 0


Dystans i czas w przybliżeniu bo znowu kabel od licznika się zerwał :P

Rano jechałem z nadzieją, że będę miał nowy damper. Ku mojemu zdziwieniu kurier zawitał do firmy już przed 9:00 :) A w środku lśniący Manitou Swinger Air X3 SPV (dłuższej nazwy chyba nie mogli dać). Niestety plany aby samemu go zamontowania pokrzyżowały tuleje, które mocno siedziały. Więc w drodze powrotnej zawitałem do Bikershopu. Poszło bez problemu. Nie chciałem ryzykować, że z wkładaniem tulei też będą kłopoty, więc od razu zapłaciłem za zamontowanie (stare tuleje pasowały, a dystrybutor twierdził że nie będą :P). Pech chciał że dopiero w parku spostrzegłem że facet nie założył jednej tulei i trzeba się było wracać do sklepu, przez co straciliśmy z Piotrkiem cenny czas :/ Potem się też okazało, że damper był napompowany do 125 PSI, a serwis twierdził że było 150 :/ Ale i tak udało nam się na korzeniach przetestować zawieszenia - muszę oddać Tore do przeglądu, bo teraz tył chodzi lepiej niż przód :P

Nie mniej Manitou zrobił cudo. Tylne zawieszenie chodzi jak marzenie. Pompuje znacznie mniej niż wcześniej. Pracuje płynnie i nawet z SPV ustawionym na max przelatuje gładko nad nierównościami. Nie ma nawet co porównywać z poprzednim Rock Shox MC. Warto było :)

P.S. Dzwoniłem też do Twomarku bo w końcu mają chyba najwięcej fulli w sprzedażny w okolicy. Usłyszałem że oni nic nie robią przy damperach i je wysyłają od razu do dystrybutora. Nie ma co zawiodłem się - taki sklep a nie potrafią osunąć tulei :/

Dane wyjazdu:
46.82 km 12.00 km teren
02:23 h 19.64 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca, WPK i Santa Cruz Piotrka

Środa, 17 czerwca 2009 · dodano: 17.06.2009 | Komentarze 0


Rano standard.
Potem tez standardowo do parku. Piotrek miał ze mną pojeździć, ale miał problemy z odbiorem roweru - korki. Więc towarzyszył mi tylko Axel Rose.
Na sam koniec w końcu miałem okazje zobaczyć Piotrka cudo na dwóch kółkach :) Fajne i naprawdę lekkie :)

Dane wyjazdu:
44.58 km 10.00 km teren
02:21 h 18.97 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Fart za fartem

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · dodano: 15.06.2009 | Komentarze 2


Niby normalna jazda do pracy. Rano wiedziałem że może padać, ale kropienie przeżyje.
Tuz przed wyjściem z pracy skończyło padać. Więc lasem się super jechało, pomimo że było jak w saunie - ciepło i wilgotno. Potem nieco po parku pobujać się na nierównościach. Kiedy w końcu wróciłem do domu po 15 minutach zaczęło lać :P

P.S. Dzisiaj odkryłem mad skill'a mojej torebki podsiodłowej - świetnie sprawdza się jako błotnik żeby tyłek był suchy :D

Dane wyjazdu:
112.91 km 35.00 km teren
06:14 h 18.11 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jura

Czwartek, 11 czerwca 2009 · dodano: 13.06.2009 | Komentarze 2


Myszków Mrzygłód - Włodowice - Morsko - Podlesice - Drogoszyce - Sokolniki - Pilica - Smoleń - Zegarowe Skały - Ruskie Góry - Ryczów - Żelazko - Śrubarnia - Rodaki - Klucze - Olkusz

To może na jeden browarek :D © speed565

No to wycieczka na Jurę - w końcu :)

W drodze na Jure © speed565

Pogoda naprawdę dopisała. Zapowiadali deszcz, a nam przez cały dzień udawało się go unikać. Rano była dosłownie letnia pogoda - słońce i bezchmurne niebo. Potem przyszło trochę chmurek, ale udawało nam się przed tymi czarnymi uciekać - skutecznie :D

Ja Jurze jak to na Jurze - dużo piasku. Momentami to po prostu 1-2 i mielenie przez wydmy. Ale tego aż tyle nie było i jechało się przyjemnie i nawet się nie gubiliśmy aż tak bardzo :P

Jura © speed565

Wypad udany. Były i zamki, i męczące podjazdy asfaltowe, terenowe i fajne zjaździki.
I oczywiście fajna ekipa :)

Józek in the flash :) © speed565

Prawie cała ekipa, Jozek robi fotke. © speed565

P.S. Teren terenem ale asfalty to tam mają super.

Podjazd © speed565
Kategoria Długie wypady, Jura


Dane wyjazdu:
37.00 km 4.00 km teren
01:47 h 20.75 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca i troszke WPK

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · dodano: 08.06.2009 | Komentarze 0


Do pacy i potem chwilkę w Piotrkiem po WPK.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
50.00 km 30.00 km teren
02:22 h 21.13 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Eksploracja lasu.

Niedziela, 7 czerwca 2009 · dodano: 07.06.2009 | Komentarze 0


Dzisiaj eksploracja lasów z Piotrkiem. Na sam koniec na jakieś 500 metrów od domu złapał mnie deszcz (prawdziwa ulewa). Na szczęście akurat stałem na przystanku i zakładałem pokrowiec na plecak.
i pewnie bym wrócił do domu suchutki gdyby nie auto i kałuża na drodze. Nie ma to jak być ochlapanym na chodniku :P.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
33.00 km 3.00 km teren
01:40 h 19.80 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Jazda do pracy

Piątek, 5 czerwca 2009 · dodano: 07.06.2009 | Komentarze 0


Standard.
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
48.02 km 13.00 km teren
02:37 h 18.35 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Silesia MTB Cup 2009

Sobota, 30 maja 2009 · dodano: 01.06.2009 | Komentarze 0


Dzisiaj dzień wyścigu a tu od samego rana pada z malutkimi przerwami. Pogoda naprawdę nie zachęcała do jazdy, ale jako że zapłaciłem już startowe to szkoda było przynajmniej nie wsiąść udziału w losowaniu, a do tego trzeba było przynajmniej wystartować :P
Oczywiście w motywacji pomogło moje Kochane Słoneczko i razem wybraliśmy się do WPK jak jeszcze padało.
Na miejscu przywitała nas spora kolejka po numerki - jak rok temu - widać organizatorzy nic się nie uczą. Po odstaniu prawie 40 minut w końcu można było jechać.

W kolejce po numerek - Silesia MTB CUP 2009 © speed565

Numerek startowy - Silesia MTB CUP 2009 © speed565

Na rozgrzewkę nie było czasu, więc początkowo trochę ciężko się jechało.
Potem samo błoto nieźle się dało we znaki. Było masakrycznie ślisko. Po pierwszej glebie nabrałem jeszcze większego szacunku.
Pomimo ze z błotnikami rower wygląda paskudnie, to w tych warunkach się przydały.

Na mecie - Silesia MTB CUP 2009 © speed565

Na mecie naprawdę czułem wszystkie mięśnie moich nóg. Teraz już żadne warunki nie będą za ciężkie do jazdy :D

Trochę błotka :P © speed565

Wyścig ukończyłem około 13:20 i na losowanie trzeba było trochę poczekać (minimum 1,5h). Więc z Anią najpierw pojechaliśmy na frytki a potem do myjni opłukać nieco rower. Potem jeszcze nieco kimnołem się na kolankach mojego Kochanie :*
W tym roku nie miałem szczęścia i nic nie wygrałem :/

Podsumowując
Przejechałem trasę w czasie 1:34:18.
Zająłem 62 (w kategori wiekowej 29) miejsce na 102 startujących na dystansie mega. Nic nie wygrałem ,ale się przekonałem co to znaczą ciężkie warunki :P
Sami organizatorzy znowu spaprali parę rzeczy. Między innymi postawili aparat sprzężony z czujnikiem na mecie, który robił zdjęcia zawodnikom. Ale nie zadbali żeby nikt go nie zasłaniał. W wyniku czego na połowie zdjęć jest jakaś babka.

Dane wyjazdu:
31.87 km 3.00 km teren
01:42 h 18.75 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 29 maja 2009 · dodano: 29.05.2009 | Komentarze 0


Spokojnie i powoli żeby się nie zmęczyć przed sobotą.
Kategoria Jazda do pracy