O mnie

Hej jestem speed565 z Chorzowa na Śląsku. Jak dotąd od 2008 roku udokumentowałem na bikestats 51608.49 kilometrów w tym 12239.21 po bezdrożach.
Wyznaję zasadę "Not so pure MTB" - jadę tam, gdzie jest fajna trasa bez zastanawiania się jak to nazwać.

Rok 2017
baton rowerowy bikestats.pl Rok 2016
button stats bikestats.pl Rok 2015
button stats bikestats.pl Rok 2014
button stats bikestats.pl Rok 2013
button stats bikestats.pl Rok 2012
button stats bikestats.pl Rok 2011
button stats bikestats.pl Rok 2010
button stats bikestats.pl Rok 2009
button stats bikestats.pl Rok 2008
button stats bikestats.pl

Moja Kochana Żona :)



Znajomi

Parę fotek

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speed565.bikestats.pl

Szukaj

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
32.86 km 0.00 km teren
01:04 h 30.81 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Sądny dzień - są wyniki

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 13.04.2014 | Komentarze 3


No i nadszedł dzień pierwszej jazdy w nowych zatrzaskach SPD-SL. Dzień w którym się przekonam, czy było warto inwestować :P Zestaw to:
  • buty Northwave Evolution SBS
  • pedały Shimano PD-R550
Cel to moja "testowa" trasa na Chudów. Świateł na niej praktycznie niema, tak samo jak skrzyżowań a asfalt jest dobrej jakości. Jest więc stosunkowo miarodajna. Jak dotąd mój rekord na niej wynosił 29,15 km/h.
Start ospale, bo dopiero o 17:30 po 3 godzinnych zakupach w Ikei. Po około 1,5 km zauważam, że nie zresetowałem licznika :P Wynik będzie więc z krótszej trasy. Szkoda, bo ten kawałek był akurat z górki.
Pedały fajnie trzymają. Noga może się obracać w poziomie, ale nie ma luzu przód-tył. Wpięcie też nie jest trudne, o ile pedał się dobrze ustawi. Są jednostronne więc trzeba się pilnować.
W Chudowie notuję rewelacyjna średnią 32,2 :) Telefon, batonik i do domu. Tu już nieco słabiej, ale mam motywacje. W Rudzie Śląskiej trafiam na pociąg na przejeździe kolejowym, ale nie można się poddać. Pod domem sprawdzam średnią i jest - 30,6 km/h. Więc rekord poprawiony o prawie 1,5 km/h :D

Bohaterzy dnia
Bohaterzy dnia © speed565
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
39.51 km 0.00 km teren
01:23 h 28.56 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Na zakupy

Piątek, 11 kwietnia 2014 · dodano: 12.04.2014 | Komentarze 0


Przez tydzień nowe butki leżały z powodu braku pedałów. Miałem już dość ślęczenia na allegro i tablicy w poszukiwaniu okazji z blokami w granicach 120-140 zł. Poszperałem więc na necie i znalazłem nowe pedały Shimano R550 w dobrej cenie w sklepie Mans-sport.
Wyjazd dopiero o 17:30. Początek idzie sprawnie do czasu kiedy mnie łapie kolka (nie trzeba było jeść obiadu tuż przed wyjściem). Na miejscu małe zamieszanie z ceną, ale wszystko kończy się zakupem. Potem jeszcze wizyta u rodziców odebrać przesyłkę.
Teraz mogę się zabrać za skręcanie i regulowanie wszystko.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
23.84 km 0.00 km teren
00:51 h 28.05 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Krótko

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · dodano: 07.04.2014 | Komentarze 0


Czasu ostatnio mam bardzo mało. Tym samym dzisiaj wyszedłem na rower po 18 i tylko tyle się udało wykręcić.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
26.10 km 0.00 km teren
00:59 h 26.54 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Na zakupy

Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 0


W końcu zdecydowałem się na zakup butów i pedałów specjalnie do szosy. Po oględzinach na necie najlepiej wypadł Bikershop. Upatrzyłem sobie u nich ostatnią parę za 230 zł (przecena z 450). Buty były, ale minimalnie za duże. Niestety przymierzyłem też droższe, a te leżały idealnie, wyglądały super i też były na 50% wyprzedaży. I tak koniec końców wydałem więcej niż planowałem. Będę musiał się bardziej przyłożyć przy polowaniu na pedały :)
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
40.58 km 0.00 km teren
01:30 h 27.05 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 2 kwietnia 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 0


Rano nieco zmienioną trasa przez Szopienice. W końcu skończyli remont na Warszawskiej na wysokości Uniwersytetu Ekonomicznego. Tym samym rano i popołudniu mogę jechać inaczej :)
Powrót niby standardowy, ale z miłym zaskoczeniem. Dwa lata temu, kiedy kupiłem kolarzówkę, na podjeździe na Piłsudskiego w Rudzie Śląskiej cieszyłem się, jak mi się udało nie zejść poniżej 20 km/h. Dzisiaj nie zwolniłem poniżej 30. Nie wiem, czy to wiatr w plecy, czy sobotnie śmiganie w górach, ale postęp jest :)
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
35.79 km 15.00 km teren
01:45 h 20.45 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 1 kwietnia 2014 · dodano: 01.04.2014 | Komentarze 0


Rano jak najkrócej, bo za późno wyszedłem. Za to po południu już mogłem normalnie przez las. Zaczynam też eksperymentować, żeby nieco urozmaicić oklepana trasę.
Doszło też jedno zdjęcie z sobotniego wypadu w Beskidy. Ja tu taki ściorany, a to dopiero przedsmak podjazdu 18-20%.


Za chwile dopiero zaczynała się stromizna, a ja już ledwo żywy
Za chwile dopiero zaczynała się stromizna, a ja już ledwo żywy © speed565
Kategoria Jazda do pracy


Dane wyjazdu:
98.94 km 0.00 km teren
1860 metrów przewyższenia
04:16 h 23.19 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pętla po beskidzie

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 6


W życiu bym nie pomyślał, że pod koniec marca będę śmigał po górach. A tu taka niespodzianka w tym roku. Grupa uzbierała się naprawdę okazała - 18 osób :) Jadąc z Piotrkiem obawialiśmy się jak będzie z naszą kondycją i sprzętem. Na kolarzówce po prawdziwych górkach jeszcze nie śmigaliśmy, a najmiększe przełożenie 34x27 nie napawało optymizmem.

Start spod tamy w Wiśle w pełnym słońcu. Zaczynam wątpić, czy dobrze zrobiłem, że wziąłem długie spodnie. Pierwszy długi podjazd i na szczycie je ściągam. Nie była to dobra decyzja, bo po pary kilometrach zjeżdżamy do Czech a tam mgła i zero słońca. Przy 50 km/h temperatura odczuwalna wynosiła z -5 na moim pizgometrze. Po wjeździe nieco wyżej mgła ustała (została poniżej nas :D) i się wypogodziło.
Trasa jaką prowadzący wybrał była bardzo ciekawa. Nie brakowało podjazdów, jak i krętych zjazdów. Na jednym z nich wyciągnąłem maksymalną prędkość 71,8 km/h. Na większą bym potrzebował już klasycznej korby. Z kolei w jednym miejscu czułem się jak na relacji z Giro : kręta, wąska droga :) Tylko w jednym miejscu podprowadziłem rower z 10 metrów. Było naprawdę stromo, a ja już nie miałem siły. Jednak te przełożenia co mam w 100% starczyły, tylko kondycję muszę nieco podbudować.
Ekipa też dopisała. Pomimo, że niektórzy (czyt. MIrek) mieli niespożyte pokłady energii to na szczytach grzecznie czekali na słabszych. Postoje też były w sam raz. Na tyle długie, żeby wszamać batonika, ale nie na tyle, żeby wypaść z rytmu.

Mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać na kolejną podobną trasę. Góry na szosie to zupełnie inna bajka, ale nie ma mowy o nudzie. Do tego fajnie budują charakter, bo łatwiej niż na góralu jest wykrzesać tą odrobinkę energii, żeby jeszcze kawałek podjechać. No i takie warunki na drogach napawają optymizmem, na szybkie odwiedzenie Beskidów na bujaku.


Cała ekipa - łącznie 18 osób
Cała ekipa - łącznie 18 osób © speed565
Przygotowania do wyjazdu
Przygotowania do wyjazdu © speed565
W połowie jazdy
W połowie jazdy © speed565
Kategoria Góry, Długie wypady


Dane wyjazdu:
15.83 km 0.00 km teren
00:37 h 25.67 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Po komórkę

Środa, 26 marca 2014 · dodano: 26.03.2014 | Komentarze 0


Tylko do centrum Katowic odebrać telefon z serwisu. Niestety za wymianę ekranu jednak musiałem zapłacić. Fakt, że wcześniej telefon mi upadł, a nie chciało mi się wykłócać, że na ekranie nie ma żadnych śladów.
Sama jazda bardzo przyjemna, ale stanowczo za krótka. Niestety zapowiada się, że na coś więcej czas będzie dopiero w piątek. Taki los jedynego kierowcy w domu :/ Oby w weekend pogoda dopisała.
Kategoria Krótkie wypady


Dane wyjazdu:
75.68 km 36.00 km teren
03:44 h 20.27 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze

Walenie kapuchy - trening MTB w Zagłębiu

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 7


Prognozy pogody nie był idealne, ale jednak zdecydowałem się wybrać na Trening MTB w Dąbrowie Górniczej. Zapakowałem paszport i wyszedłem z domu 1,5 godziny przed czasem. Na miejsce przyjechałem dość sprawnie mając jeszcze 10 minut zapasu. Grupka liczyła około 10-12 osób. Normalnie mają być dwie grupy (początkujący i zaawansowani), ale dzisiaj na start trasa miała być uśredniona dla wszystkich.
Startujemy więc i kierujemy się na Pogorie 3. I właściwie jest to ostatnie miejsce, kiedy jeszcze wiem gdzie jestem. Potem były typowo leśno-piachowe ścieżki. Potem trochę asfaltu i wjazd w jakieś górki. Tu czuć atmosferę Jury. Podjazdy jak na nasze warunki długie, ale technicznie mało wymagające. Zjazdy tak samo. Każdy je lekko pokonywał.
To był typowo kondycyjny trening. Postoje były krótkie i było ich mało. Tylko tyle, żeby się napić, złapać oddech i dalej jechać. Ale fakt że prowadzący ciągle patrzył za siebie czy wszyscy są.
Nie zmieni to jednak faktu, że wynudziłem się. Jazda była po prostu za mało wymagająca technicznie. Takie walenie kapuchy. Treningi w Katowicach przyzwyczaiły mnie do czegoś innego.
Mniej więcej w połowie jazdy pogoda zaczynała się psuć, a na koniec już padało. W pobliżu centrum Dąbrowy odłączam się od grupy na dworzec kolejowy. Nie miałem ani czasu, ani ochoty na 28 km kręcenia w taką pogodę. Bilet zdążyłem kupić na 10 minut przed pociągiem.

P.S. przy okazji środek z LIdla do czyszczenia roweru przeszedł test w warunkach mokrych. W domu bardzo szybko i łatwo wszystko wyczyściłem.
Kategoria Długie wypady


Dane wyjazdu:
65.87 km 0.00 km teren
02:27 h 26.89 km/h:
Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na Pyrzowice

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 0


Wypad z Piotrkiem do Pyrzowic, bo w tym roku jego jeszcze tam nie było. Pogoda super, tylko trochę wiaterku było, ale nic tragicznego. Trasa bardzo oklepana. Mam jednak wrażenie, że w Siemianowicach w tym roku jest wyjątkowo dużo dziur. Za to pod lotniskiem zaskoczenie - budują trzeci terminal.

Lotnisko w Pyrzowicach w przebudowie
Lotnisko w Pyrzowicach w przebudowie © sammael
Kategoria Długie wypady